wtorek, 21 lutego 2012

Smutny imagine

Nie wiem co mnie z tym naszło, że taki smutny, ale podejrzewam, że to od nadmiernego słuchania 'Moments'

Jesteś na wakacjach nad morzem razem z rodzicami i bratem...
Jesteś bardzo podekscytowana bo dawno nie byłaś nad morzem. Jedziecie w to samo miejsce co kilka lat temu. Przywołuje bardzo dobre wspomnienia.
Meldujecie się u starej znajomej, u której zawsze wynajmowaliście domek letniskowy...
Witacie się z nią. Rzucasz się jej w ramiona.
Tego samego dnia wychodzicie z rodzicami na plażę zobaczyć wasze ulubione miejsca...
Jest już wieczór, więc spacerujecie wzdłuż morza wspominając dawne czasy gdy tu byliście ostatnim razem.
Dostrzegacie ognisko. Podchodzicie bliżej. Przy ognisku siedzi grupa ludzi w większości młodych, śmieją się, tańczą, wygłupiają...
Zapraszają was do siebie.
Spędzacie z nimi resztę wieczora dobrze się przy tym bawiąc.
Następnego dnia rano wychodzicie na plażę poopalać się i wykąpać w morzu. Rozkładacie koce, ręczniki, parawany. Sięgasz do torby po krem z filtrem, gdy nagle dostajesz w głowę małą piłeczką...
Podbiega do Ciebie chłopak z kręconymi włosami. Od razu zapamiętujesz jego twarz. 
Chłopak mówi " Przepraszam, nic Ci nie jest? " Zdenerwowana mówisz " Zobaczymy, bo na razie widzę Cię podwójnie" i zaśmiałaś się...
Chłopak odetchnął z ulgą i powiedział " Zaraz, zaraz czy Ty przypadkiem nie byłaś na ognisku wczoraj na plaży?" i uśmiecha się słodko spod pięknie opadających na jego twarz loków...
Chwilę się zastanawiasz i sobie przypominasz, że to chłopak, który wczoraj grał na gitarze przy ognisku i nawet nieźle śpiewał.


Podaje Ci rękę i mówi " Harry jestem ". 
Wstajesz, bierzesz piłeczkę do ręki i mówisz " (twoje imię) jestem" i rzucasz piłkę bardzo daleko...
Harry był w szoku, że dziewczyna jest w stanie tak daleko rzucić piłkę. Zaimponowałaś mu...
"Woooow "-powiedział
" Myślisz, że dziewczyny nie mają siły? " powiedziałaś ze słodką pretensją
" Te, które do tej pory spotkałem nie miały tyle siły ale Ty dostałaś w głowę piłką i nic nawet nie powiedziałaś tylko się uśmiechnęłaś. Rzadki z Ciebie egzemplarz" Uśmiechnął się...
Zaprosił Cię na spacer wieczorem brzegiem morza. Zgodziłaś się bo chłopak CI się spodobał...
Rozmawiacie, śmiejecie się... Nagle dowiadujecie się, że macie wspólną ciocię, od której z rodziną wynajmujesz domek. Harry mieszka niedaleko Ciebie ze swoją mamą i siostrą... Chłopak mówi Ci, że jest serferem. Pociąga Cię to w chłopakach...


Spotykacie się codziennie. Razem pływacie, jecie ulubione gofry. Jest Wam razem wspaniale. Postanawiacie, że chcecie ze sobą spróbować... Jesteś przeszczęśliwa.
Co wieczór chodzicie na romantyczne spacery po plaży. Okazujecie sobie dużo uczuć. Zakochujecie się w sobie... . Jest to Twoja pierwsza wakacyjna miłość. Teraz nie wyobrażasz sobie życia bez niego.
Ostatniego wieczora Twojego pobytu spacerujecie po plaży i Harry wpada na pomysł abyście wysłali wiadomość w butelce...
Zgadzasz się, ponieważ lubisz takie rzeczy... Uważasz to za romantyczne. 
Każde z was zapisuje coś na swojej karteczce nie zdradzając tego drugiej osobie. Nie wiesz co Harry napisał a Harry nie wie co Ty napisałaś. Chowacie karteczki do butelki. Wchodzicie do wody w ubraniach śmiejąc się przy tym. Harry obejmuje Cię ramieniem i wspólnie kładziecie butelkę na wodzie. PO chwili Harry zaczyna Cię delikatnie całować. Wieczór jest piękny, gwiazdy oświetlają wodę. Jesteś w siódmym niebie. Korzystacie z ostatnich godzin razem.
Nazajutrz spakowana wychodzisz przed dom aby pożegnać się z Harrym. Harry daje Ci swoją bluzę, którą uwielbiasz. Żegnacie się bardzo długo płacząc przy tym i się mocno przytulając...   Wyjeżdżasz. Harry  zapłakany biegnie za samochodem a Tobie łzy spływają po polikach...
Harry zmęczony zatrzymuje się i krzyczy KOCHAM CIĘ !!.... Tracisz go z widoku.Wzruszona wykrzykujesz " Ja ciebie też " Przykrywasz się jego bluzą i wracasz do domu....


Po tygodniu po powrocie z nad morza dzwoni do Ciebie ciocia i przekazuje Ci szokującą wiadomość...
Harry umarł podczas serfowania. Miał uraz głowy i nie udało się go uratować... 
Smutniejesz, łzy spływają Ci po policzkach, nie dowierzając krzyczysz do Cioci, że to nie prawda. Płaczesz, nie możesz w to uwierzyć...
Dzwonisz do Hazzy ale nie odbiera. Dopiero teraz do Ciebie dociera, że go już nie ma... Że nie ma już tego uśmiechniętego pełnego życia chłopaka,  którego tak bardzo kochasz.
Przytulasz telefon. Jest cały mokry od Twoich łez...
Wtulasz się w bluzę Harrego... Płaczesz całą noc. W końcu usypiasz cała we łzach...


Trzy lata później wyjeżdżasz w to samo miejsce ponieważ, jesteś już gotowa aby tam pojechać i powspominać cudowne chwilę, które tam spędziłaś z Hazzą. Siadasz na plaży opatulona w jego bluzę. Nadal czujesz jego zapach. Zaczynasz płakać. Czujesz koło siebie jego obecność.


Nagle spostrzegasz, że coś unosi się na wodzie, zauważasz  butelkę.Wchodzisz do wody, zabierasz butelkę i wychodzisz na brzeg. Siadasz na piasku w waszym ulubionym miejscu i otwierasz butelkę. Wyciągasz liścik "    Kocham Cię Harry. Twoja (twoje imię na zawsze) " Zaczynasz płakać, przecież to jest ten liścik, który napisałaś trzy lata temu tamtego lata...
Otwierasz drugi liścik który mówi " Jesteś wyjątkowa. Nie zapominaj o tym. Codziennie dziękuję Bogu, że Cię poznałem. Zawsze będę Cię kochał nie ważne co się będzie działo. Zawsze Twój Harry" Przypomiasz sobie jego cudowny smiech, dołeczki w policzkach i to jaka byłaś dla niego wyjątkowa...
Łzy płyną Ci z oczu niczym wodospad. Wtulasz się w bluzę Harrego i kładziesz się na piasku płacząc z bólu Twojego serca...

5 komentarzy:

  1. nie jestem płaczkiem, ale to było silniejsze... CUDO !

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprostu cudo jak ty wpadlas na taką historię boskie chce więcej smutow

    Out-love-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. boże... pieknny ;(((

    OdpowiedzUsuń
  4. przezwas płacze z koleżanką i nie morzemy sie pozbierać biedny Harry !!!!!!
    <3 Harry <3

    OdpowiedzUsuń
  5. O boże , piękne. rycze jak opętana. ;c

    OdpowiedzUsuń